ze smakiem po regionie: Lawendowy Dolny Śląsk

Szukając niedawno ciekawych miejsc i pysznych regionalnych produktów Dolnego Śląska, natknęłam się na lawendową mapę Polski, prezentującą plantacje lawendy w naszym kraju.
Uprawa tej rośliny kojarzyła mi się dotąd z gorącymi krajami południa, Prowansją czy chorwacką lawendową wyspą Hvar. A jeśli Polska to raczej Mazury i miejsce, które koniecznie muszę odwiedzić - Lawendowe Pole w Nowym Kawkowie niedaleko Olsztyna. Okazuje się jednak, że to właśnie na Dolnym Śląsku i w niedalekiej Wielkopolsce upraw tych pięknych roślin jest najwięcej.

Następną podróż turystyczno-kulinarną odbyliśmy zatem bez zastanowienia na plantację lawendy. Ponieważ plantacji tych jest wiele (niektóre mają charakter hobbystyczny i liczą zaledwie 100 sadzonek) i większość z nich jest dostępna dla zwiedzających, wybierając konkretną uprawę kierowaliśmy się zamiłowaniem do poszukiwania nowych smaków i pasją kulinarną. Dlatego udaliśmy się w okolice Gryfowa Śląskiego do Lawendy na Uboczu.

W drodze

Podróżując z Wrocławia, czeka nas po drodze kilka ciekawych miejsc godnych uwagi. Warto zatrzymać się choć na chwilę we Lwówku Śląskim - jednym z najstarszych miast Dolnego Śląska. Okolice Lwówka słyną ze znanych w Europie złóż agatowych. Miasto ma piękny renesansowy ratusz, ciekawe zabytkowe kamieniczki i mury obronne. To dobre miejsce dla miłośników i kolekcjonerów minerałów, co roku odbywa się tu Lwóweckie Lato Agatowe (międzynarodowa giełda minerałów uważana za największą mineralogiczną imprezę w Polsce), a w niedalekiej okolicy można samemu wykopać piękne kamienie. Koniecznie trzeba wypić piwo z lwóweckiego browaru i odwiedzić ciekawe muzeum browarnictwa.

Gryfów Śląski może zachwycić kamieniczkami dookoła zabytkowego ratusza, ale warto odwiedzić również kościół pw. św. Jadwigi z XV w. To tu znajdziemy niezwykle interesujący drewniany ołtarz z 1606 r. i unikalne epitafium rodziny Schaffgotschów wykonane z piaskowca i przedstawiające naturalnej wielkości zmarłych członków rodziny.

Przez obie gminy - Lwówek i Gryfów - przebiegają liczne szlaki turystyczne i trasy rowerowe.

Na Uboczu

Plantacja pani Renaty Drabowicz znajduje się we wsi Ubocze, ok. 2 km na północ od Gryfowa Śląskiego. Choć zajmuje około 1500 m2, jej cudowny zapach roznosi się po całej okolicy. Piękny szyld, ręczna robota pana Wojciecha, artysty z galerii Naftalina w Proszówce, zachęca i wabi z oddali. Sama właścicielka powitała nas serdecznym uśmiechem i … przepysznym dżemem z lawendą.

Choć akurat rozpoczęły się zbiory, zwykle przypadają na koniec czerwca i początek lipca, pani Renata znalazła chwilę, aby ugościć nas w swym pięknym lawendowym domu i opowiedzieć o pasji swojego życia.

Pomysł na plantację zrodził się w poczekalni szpitala, gdzie pani Renata często przesiadywała ze względu na chorowitą córkę. Wisiał tam obraz lawendowego pola – pewnie gdzieś w Prowansji. I marzenie, które wtedy powstało – o takim fioletowym polu, ziściło się w 2008 r. Pierwsze trzy rzędy wysiała sama z nasion – dziś są to najpiękniejsze krzewy całej plantacji. Widać w nich ogrom włożonego serca i pracy.
Pierwsze sprzedane dekoracje z lawendy - na Święcie Ceramiki w Bolesławcu w 2010 r. i zachwyt innych ludzi nad kwiatami, ich kolorem i zapachem, nad jej bukietami, utwierdził panią Renatę w dobrze podjętej decyzji o pomyśle na życie.

Dziś uprawa stale się powiększa, a właścicielka wzbogaca plantację o nowe odmiany lawendy, które przywozi z innych krajów. Tworzy niepowtarzalne wianki w wielu odcieniach fioletu, zapachowe woreczki, poduszki i przeróżne elementy dekoracyjne np. dla restauracji. Gości chętnie częstuje winem z dodatkiem lawendy, lawendowymi ciasteczkami czy sernikiem. Można też czasem skosztować miodu lub chleba – oczywiście z lawendą.

Fiolet i suszone kwiaty są wszechobecne w całym domu. Każdy element wnętrza jest udekorowany lawendą i wszędzie roznosi się ten cudowny zapach… Jest tu też „sklepik”, gdzie można kupić nie tylko dekoracje z całych kwiatów czy z kwiatowym suszem, ale także przedmioty z namalowaną bądź wyhaftowaną lawendą.

Popularne stały się ostatnio „lawendowe wesela” – mówi pani Renata. Oprócz dekoracji stołów, ozdób weselnych i wianków, często wykonuję małe gadżety-pamiątki dla gości. To świetny pomysł na podziękowanie od młodej pary.

Sama lawenda ma wiele właściwości – nie tylko odstrasza mole przy okazji oddając zapach szafie, ale także pita w postaci naparu czy herbatki pomaga zasnąć i poprawia trawienie. Ma właściwości uspokajające i podobno działa jak afrodyzjak. Jest również rośliną miododajną. Często wykorzystuje się ją również do produkcji leczniczych olejków i kosmetyków.

Jest wiele odmian lawendy, każda ma swój niepowtarzalny kolor i charakter. I jak mogliśmy się sami przekonać na przykładzie pięciu różnych gatunków – każda inaczej pachnie potarta w palcach.

W niedalekiej przyszłości „na Uboczu” ma powstać agroturystyka wraz z warsztatami rękodzieła. A już dziś można tam kupić duże i małe sadzonki kilku gatunków lawendy i zasięgnąć ciekawych porad na temat uprawy. Z całego serca polecamy to pełne serdeczności i zapachów miejsce!